Dojazdu ciągle nie ma, ale trochę sprzętu i materiałów dowiozłem na taczkach.
Popołudniami w tygodniu udało się powiercić otwory pod dodatkowe puszki w kuchni i sypialni, i wykuć bruzdy na poprowadzenie przewodów. Dzisiaj były kolejne zakupy, a potem budowa szkieletu pod dodatkowe ścianki w kuchni.
Stan na koniec dnia dzisiaj:




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz