Cóż, pracując tylko wieczorami trudno zrobić wiele. Głównie montaż kolejnych parapetów, trochę walki z gładziami. Na szczęście w weekend doszły do tego kafelki w kuchni.
niedziela, 28 sierpnia 2011
niedziela, 21 sierpnia 2011
Wreszcie coś się dzieje
W czwartek wieczorem przyjechały parapety, w piątek kafelki i zainstalowany został alarm. Z kafelków na razie nie będzie wielkiego pożytku, bo najpierw trzeba zainstalować i zabudować spłuczki.
Zainstalowałem już pierwsze parapety:
Zainstalowałem już pierwsze parapety:
czwartek, 18 sierpnia 2011
Powolutku...
Na główne dostawy wyposażenia łazienek i kafelków przyjdzie jeszcze poczekać ze 2 tygodnie. W tym czasie zacząłem kłaść gładzie. Po bliższym przyjrzeniu się belce nośnej przechodzącej przez łazienkę, zdecydowałem się na zrobienie sufitu podwieszanego:
Dzisiaj dotarło wreszcie zamówienie z resztą włączników i gniazdek, a pod wieczór przyjechały parapety. Będzie co robić.
Dzisiaj dotarło wreszcie zamówienie z resztą włączników i gniazdek, a pod wieczór przyjechały parapety. Będzie co robić.
niedziela, 14 sierpnia 2011
czwartek, 11 sierpnia 2011
Pierwszy transport dojechał!
Nareszcie droga jest przejezdna dla samochodu.
Od dzisiaj zaczynam zamawiać dostawy towaru.
Na froncie walki wewnątrz - zacząłem naukę układania gładzi, skończyłem przeróbki w instalacji elektrycznej i zacząłem wykańczanie instalacji wentylacyjnej.
Od dzisiaj zaczynam zamawiać dostawy towaru.
Na froncie walki wewnątrz - zacząłem naukę układania gładzi, skończyłem przeróbki w instalacji elektrycznej i zacząłem wykańczanie instalacji wentylacyjnej.
środa, 10 sierpnia 2011
Nareszcie robi się droga
Ponadto w środku kończę przeróbki instalacji - szpachlowanie rozprowadzonych instalacji kina domowego i dodatkowych kabli kabli antenowych/LAN/zasilania. Teraz będzie można zacząć zamawiać poważne materiały, które myszą przyjechać pod sam dom.
niedziela, 7 sierpnia 2011
Pierwszy cały dzień roboty
Przed południem popracowałem nad instalacją elektryczną i wyryłem bruzdy pod instalację kina domowego.
A na koniec szybko zwinęliśmy manatki, bo nadchodząca burza robiła niepokojąco dużo hałasu.
Po południu poosadzałem puszki, położyłem większość kabli do kina domowego i prawie wszystko poszpachlowałem.
A na koniec szybko zwinęliśmy manatki, bo nadchodząca burza robiła niepokojąco dużo hałasu.
sobota, 6 sierpnia 2011
Robota rusza pełną parą
Dojazdu ciągle nie ma, ale trochę sprzętu i materiałów dowiozłem na taczkach.
Popołudniami w tygodniu udało się powiercić otwory pod dodatkowe puszki w kuchni i sypialni, i wykuć bruzdy na poprowadzenie przewodów. Dzisiaj były kolejne zakupy, a potem budowa szkieletu pod dodatkowe ścianki w kuchni.
Stan na koniec dnia dzisiaj:
Popołudniami w tygodniu udało się powiercić otwory pod dodatkowe puszki w kuchni i sypialni, i wykuć bruzdy na poprowadzenie przewodów. Dzisiaj były kolejne zakupy, a potem budowa szkieletu pod dodatkowe ścianki w kuchni.
Stan na koniec dnia dzisiaj:
poniedziałek, 1 sierpnia 2011
Dom nad rozlewiskiem
Dzięki fenomenalnej pogodzie i gliniastej glebie dorobiłem się domu nad rozlewiskiem:
A w samym domu ruszyła robota. Obniżyłem krawężniki przy wysepce zieleni obok wjazdu do garażu, a wczoraj zainstalowałem większość włączników i gniazdek oraz tymczasowe oświetlenie na parterze.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)






















