Stary rok zakończyłem instalacją ostatniego parapetu - narożnego. Do tej pory pod oknem była graciarnia, więc musiał swoje odczekać.
Żeby było zabawniej, okazało się, że część po prawej stronie jest o 10cm za długa i trzeba było odciąć taki kawałek:
A tak wygląda parapet po własnoręcznym odcięciu i zeszlifowaniu narożnika:



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz